Sezon na zdjęcia makro rozpoczęty ;)
Uwielbiam dłuuuugie wiosenne weekendy. Zawsze wtedy znajdzie się choć trochę czasu, żeby przybliżyć się do natury i porobić jej sweet-focie:) Kwiatki, pączki, listki – od tego przeważnie zaczynam, a jak już mam pełną kartę zdjęć przedstawiających każdy kwiatek na pobliskiej jabłonce(przeważnie żadne z nich nie jest tym, które chciałbym opublikować), idę jeszcze bliżej – ważki, motylki, pszczółki, muchy, mrówki . Może dziwny to widok, jak dorosły facet klęczy na łące i wciska aparat w każdego kwiatka, ale tak to w skrócie wygląda. Co? Makrofotografia i fotografia zbliżeniowa. Dziś nie będziemy skupiać się na tym czym się różnią, bo to tylko wstęp. Dlatego dziś powiem, oto kilka zdjęć MAKRO na zachętę.
Wykorzystaj chwilę dobrej pogody, wyjdź przed blok/dom, idź do ogrodu czy na łąkę i rób zdjęcia. Im bliżej uda Ci się podejść tym ciekawsze będą zdjęcia. Wypełnij kadr tym, co chcesz pokazać i rób zdjęcia! O szczegółach technicznych, nazewnictwie i sposobach na makro, opowiem przy kolejnej okazji 😉